wtorek, 12 marca 2013

Liam


Siedziałam na murku,w uszach miałam słuchawki a wzrok wbity w ziemie.Poczułam jak to ktoś  mnie dotknął za ramie,szybko się odwróciłam moim oczą ukazał się niezmiesko przystojny chłopak był może z rok starszy ode mnie,szybko wyjęłam słuchawki z uczu.

L:Przepraszam wiesz może która jest godzina.
T:Jest 15,25.
L:Dziękuje-Odwzajemniłam uśmiech,akurat przyjechał pój autobus powiedziałam "czesc" nieznajomemu i wsiadłam do autobusu,nadal miałam w głowie obraz nieznajomego.Przez cały dzień moje myśli krążyły tylko koło niego,czy to możliwe żebym się w nim zakochała.Chyba tak,ale najgorsze było to że już nigdy go nie spotkam.Postanowiłam że wyjde na spacer.Idąc ulicami Londynu zobaczyłam tego samego chłopaka który zaczepił mnie na przystanku.Mimowolnie się uśmiechnełam.
L:Czesc.
T:Hej.
L:Jak dobrze,że Cie widze,bo wiesz..nie uznaj mnie za jakiegoś idiote,ale ja się w Tobie zakochałem.
T:Że co?
L:Nie przepraszam zapomnij o tym co mówiłem.Musze leciec czesc.
T:Nie czekaj,przepraszam ale mnie zaskoczyłem myślałam że tylko ja zakochuje się od pierwszego wejrzenia-Podeszłam do niego i go pocałowałam-kocham Cie.
L:Możesz mi coś o sobie powiedziec.?
T:Hmm mam 18 lat,interesuje się muzyką,uwielbiam Was słucha,tak wiem kim jesteś i to wszystko.Teraz Ty.
L:Jeżeli wiesz kim jestem to chyba już nic więcej nie muszę o sobie mówic.

***
Z Liamem spotykam się codziennie,rodzice nic nie wiedzą o tym.Liam jest moim pierwszym chłopakiem,którego kocham nad życie.W końcu pierwsza miłosc jest najważniejsza.Dziś mija równo rok od kiedy się spotkaliśmy.
L:Czesc kochanie.
T:Hej hej.
L:Idziemy?
T:Ale możesz mi wreszcie powiedziec gdzie?
L:Nie,to jest niespodzianka.
Przez całą droge trzymaliśmy się za ręce,tematów nie było końca a nasz śmiech roznosił się jak powietrze.Byłam najszczęsliwszą dziewczyną na świecie.
L:Jesteśmy.
T:O boże Liam tu jest pięknie-Siedzieliśmy na polanie,Liam przygotował kolacje,ten wieczór był magiczny tak samo jak gwiazdy na niebie,chciałabym aby tak było zawsze.Niestety czas było już wracac.

Gdy przechodziliśmy przez pasy zobaczyliśmy jak rozpędzony duży samochód zbliża się wprost na nas.
T:Liam uważaj-Liam szybko mnie odepchnał,ale i tak wszystko wiedziałam.Mojego chłopaka potrącił samochód a ten facet nawet się nie zatrzymał,wszędzie była krew.Zaczełam szukac w torepce telefonu,zadzwoniłam po pogotowie.Przyjechało po 10 min.Z wielkim strudek opwiedziałam co się stało.Gdy karetka go zabrała,ile sił w nogach pobiegłam do domu.
Agnieszka-była moją siostrą która jako jedyna wiedziała o mnie i o Liamie.
T:Agnieszka szyyszyybko wywywypadedek Li Li Liam szybko-Agnieszka szybko zabrała kluczyki do samochodu i pojechałyśmy do szpitala.
Agnieszka:Panie doktorze przywizli tu przed chwilą chłopaka potrącił go zamochód.
L:A panie są kim?
T:Jestem jego dziewczyną co z nim?
L:Stracił bardzo dużo krwi dalemy mu 4 dni życia.
T:Że co nie błagam,moge go zobaczyc błagam?
L:Tak prosze?
Razem z Aga szłyśmy za lekarzem doszłyśmy do dzwi,lekarz otworzył nam je,a mi się ukazałam mój Liam,ale był cały w bandażach szybko podeszłam do niego.
L:[T.I.] to Ty ?
T:Tak tak skarbie jestem Tu.
L:[T.I.] jeżeli bym umarł...
T:Nie Liam nie umrzesz nie możesz.
L:Ale jeśli to wiedz że Cie bardzo kocham,i prosze nie zapomnij o mnie nigdy.
T:Nie mów tak,nie zapomne kocham Cie jak nikogo innego.-Łzy płyneły mi po policzku nie mogły przestac.Zobaczyłam że On zamkął oczy.
T:Nie Liam błagam nie prosze.
L:Spokojnie on tylko śpi.
Li:Kocham Cie i zawsze bede.
T:Nie prosze błagam nie zostawiaj mnie nie!-Jedyne co usłyszałam to pisk,po czym wpadli lekarze zaczeli go reanimować,ale to nic nie dało.

***
Dziś odbywa się jego pogrzeb,od tygodnia nic nie jem,nie potrafie.Straciłam najważniejszą osobę w moim życiu.Na pogrzebie zemdlałam dwa razy,ale zostałam do końca,musiałam.On jest dla mnie wszystkim,bez niego nie umiem normalnie funkcjonowac.Moja pierwsza miłosc wygasła a ja razem z nią.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz