piątek, 21 grudnia 2012

Liam czesc 2.


Piosenka


Niall wreszcie się uspokoił.Chwile potem dołączyli do nas chłopaki, na szczęście żadnemu z nich nic nie było, ale musieli przejść kontrolne badania na wszelki wypadek.Nikt nie wiedział, co z Liamem, wszyscy mieli nadzieję, że nic mu nie jest, że zaraz wrócimy wszyscy razem do domu.Po 20 min podszedł do nas lekarz oświadczył, że za 2 dni wypiszą Liama,bo ma dobre wyniki i nie ma powodu aby go dalej trzymac.Wszyscy zaczeliśmy sie cieszyc,jak małe dzieci na tak dobrą wiadomosc.Od razu poszliśmy do niego.Gdy weszliśmy do razu się uśmiechnął na nasz widok.

Z: O stary, ale nas przestraszyłeś.Boże jak się cieszymy, że nic Ci nie jest-Zayn podszedł i uściskał kumpla tak zrobił każdy po kolei.Niall wziął mnie na bok.
N: [ T.I ] musimy mu teraz powiedzieć o tym co do niego czujesz.Im szybciej tym lepiej zaufaj mi.
T: Ale Niall ja nie wiem co on czuje do mnie może nic.Boje się- patrzyłam na niego z przejęciem ze strachem.
N: Nie,masz mu teraz powiedziec, teraz.
T: Dobrze- spuściłam wzrok i poprosiłam chłopaków aby wyszli.Zrobili tak jak powiedziałam.
T: Liam muszę Ci coś powiedziec, wiem,że to nie najlepszy moment ale wole mięć to już za sobą.Bo widzisz-popatrzyłam mu głęboko w oczy i powiedziałam cicho-Kocham Cie..-Liam patrzył na mnie,otwierał buzie żeby coś powiedzie ale szybko zamykał.Patrzyłam na niego ze smutkiem.Tak jak przypuszczałam on nic nie czuje.Bez sensu.Wzrok wbiłam w ziemie odwróciłam się napięcie i już chciałam wyjsc, kiedy zaczął mówic.

L: [ T.I ] od kiedy mnie kochasz?
Zaskoczona byłam tym pytaniem nie wiedziałam czy mam powiedzieć prawdę czy nie, ale zaryzykowałam.
T: Od dłuższego czasu,ale jeżeli nic nie czujesz do mnie to mi to powiedz,dam sobie jakoś radę...- Po tych słowach po policzku spłynełam mi jedna łza.
L: Zwariowałaś? Właśnie ja czuję to samo,chciałem Ci powiedzieć w tym dniu kiedy wracaliśmy,ale ten wypadek wszystko popsuł.

Po tych słowach podeszłam do niego i złożyłam namiętny pocałunek na jego ustach.Odwdzieczył go.

* miesiac pozniej

Liam już dawno jest w domu wszyscy zapomnieli o tym wypadku i żyją tak jak dawniej.Ja i Liam jesteśmy parą,mamy już zaplanowaną datę slubu.Chłopaki nam w tym pomagają bardzo się zaangażowali.

Harry: [ T.I, ] możesz tu pozwolić znalazłem fają restauracje w której moznaby zrobic wesele.
T: Już idę- podeszłam do biurka i zrobiłam wielkie oczy- Woooow Haza to jest super.

Harold uśmiechnął się od ucha do ucha, i postanowił że szuka  dalej.Poszłam do kuchni zrobić sobie kako, gdy zaczęło robić mi się nie dobrze, od dłuższego czasu mam mdłosci.Ale,je olewałam, aż do dzisiaj, gdy to wszystko się nasiliło,odrazu pomyślałam o ciąży .Razem z Liamem chcieliśmy miec dziecko, ale po ślubie..Poszłam do apteki po test.Szybko wróciłam do domu poszłam do łazienki i się zamknełam.Po 5 min zobaczyłam, że test pokazuje dwie kreski okazało się, że jestem w ciąży.Wiem że mieliśmy wszystko zaplanowane ślub, dom później dzieci ale cieszyłam się z tego że jestem w ciąży.Teraz tylko musze powiedziec Liamowi.Tak się cieszyłam, że musiałam się komuś wygadac.Pobiegłam szybko do Niall bo on jako jedyny był w domu reszta podejrzanie się ulotniła.

T: Niall.mogę?-wychyliłam głowię i zobaczyłam blondyna grającego na gitarze.
N: Jasne wchodz,z czego się tak cieszysz?
T: Niall Tobie pierwszemu to mówię wiem,że powinnam Liamowi ale go nie ma a muszę komuś to powiedzieć bo czuje,że zaraz wybuchnę-Niall siedział i patrzył zdezorientowany na mnie- Jestem w ciąży.
N: Aaaaaaaaa zostanę wujkiem. O boże [ T.I.] to super jejku,ale Liam się ucieszy.
T: Niall tylko proszę Cie ja mu to powiem wtedy, kiedy będę uważałam że to dobry moment.
N: Jasne nie ma problemu- Niall uśmiechał się cały czas.Najwyrazniej bardzo się ucieszył, że będzie wujkiem.

Minęły już dwa tygodnie a ja nadal nie powiedziałam Liamowi o dziecku, nie było, kiedy ciągle go w domu nie było i jeszcze przygotowywania do slubu który jest już za tydzień .Postanowiłam, że pojadę do studia.Wziełam kluczyki i już miałam wychodzić, gdy ktoś złapał mnie za ramie.

Niall: Zwariowałaś na drodze jest bardzo ślisko.A Ty nie zapominaj, że nie jesteś sama.
T: Oj Niall przecież wiesz, że jeżdżę powoli i ostrożnie nic mi się nie stanie.A chce pojechać i powiedzieć wreszcie Liamowi o tej ciąży.
N: Ehhh... no dobrze, ale masz jechać ostrożnie-pogroził mi palcem.Na co ja zaczęłam się śmiac.

Niall miał rację warunki na drodze były naprawdę bardzo złe.Jadący przede mną samochód wpadł w poślizg,chciałam go wyprzedzić,straciłam kontrole nad kierownicą i uderzyłam  w nadjeżdżający samochód.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz