Do naszej szkoły chodzi znany zespół,mianowicie One Direction.Oczywiście razem z moją przyjacióką lubimy ich,z resztą nie tylko my.Chodzą oni do naszej klasy,mojej i mojej przyjaciółki [ I.T.P.] z którą się znam od urodzenia.Któregoś dnia moja przyjaciółka wpadła na pomysł żeby do nich zagadać,byłam temu przeciwna bo takie gwiazdy jak oni,zapewne nie będą chcieli rozmawiać ani się kolegowac z nami,a może tym że nie chciałam się zgodzić był fakt,że Harry mi się od dawna podobał.Po namowach mojej przyjaciółki w końcu się zgodziła,ona tak marudziła że już nie mogłam tego słuchac,zawsze tak robiła gdy czegoś bardzo chciała.[ I.T.P.] miała rację,zaczęliśmy się kolegować,a ja zaczęłam spędzać więcej czasu z Harrym,więcej? W ogóle zaczęłam z nim spędzać czas.Powoli zakochiwałam się w nim a może to było tylko tym czasowe zauroczenie...nie wiem,gdy powiedziałam o tym przyjaciółce,to powiedziała że to nie jest dobry pomysł,że mogę się na nim zawiesc a ona nie chce żebym cierpiała.Zaczełam się śmiać na te słowa,przecież on chyba też zaczyna coś czuc.Poprosił mnie żebym poszła z nim na bal,a to przecież coś oznacza prawda?.

Miałyśmy dzis bardzo męczący dzień w szkole,5 lekcji i 5 sprawdzianów...masakra.Na szczescie,lekcje się już skonczyły i jedynym pocieszeniem po tym dniu był fakt że dziś jest piątek.Wracałyśmy z przyjaciółka i przez całą drogę zastanawiałyśmy się co będziemy robic w weekend.Usłyszałam dzwięk nadchodzącego sms.Zobaczyłam że jest od Nialla. Musimy się spotkac,będę u Ciebie za 1h.Niall. Spojrzałam się na przyjaciółkę pytająco,odpisałam Niallowi że się zgadzam.Szybko pożegnałam się z [ I.T.P.] i pobiegłam do domu.Nie mogłam przywitać gościa w takim bałaganie.W końcu mieszkam z rodzicami i siostrami bliźniaczkami,rodziców ciągle nie ma,a opiekunka nie radzi sobie z małymy,w końcu są dwie.Wpadałam do domu,zaczełam szybko ogarniać rzeczy z podłogi.Byłam zadowolona,mieszkanie wyglądało nieźle w porównaniu z tym co było.Usłyszałam dźwięk dzwonka,zbiegłam na dół po schodach,przechodząc przez hol zerknęłam jeszcze w lustro czy wyglądam dobrze,było nieźle,pociągnęłam za klamke i otworzyłam drzwi.
T: Hej Niall,wejdz-usmiechnełam się do chłopaka,i gestem ręki zaprosiłam go do środa.Niall był jakiś dziwny,taki niespokojny.
N: Czesc.Słuchaj przyszedłem do Ciebie tylko po to żeby Ci powiedziec,[ T.I.] Harry nie jest Ciebie wart,daj sobie z nim spokój.- Patrzyłam na niego pytająco.Nie wiedziałam o co mu chodzi.Niall kontynuował jednak dalej.
N: Zobacz.Przepraszam że Ci to pokazuję,ale muszę dla Twojego dobra.-Wyjął telefon i pokazał mi zdjęcie na którym był Harry całujący się z jakąś kobietą,i to starszą od niego,spojrzałam na date to było wczoraj.Łzy zaczęły mi spływac po policzku,nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam.
T: Po co mi to pokazałeś?-Zaczełam krzyczeć na Nialla,ale przecież on nie był niczemu winien,po prostu musiałam na kimś się wyładować a że on był tu teraz przy mnie to jemu się oberwało,a ja powinnam właśnie mu podziękować.Pobiegłam do pokoju trzaskając drzwiami,nie chciałam widzieć się z nikim,jeszcze nigdy mnie nikt tak nie zranił,to było straszne uczucie..
* Oczami Nialla

N: Nie płacz proszę Cie,on nie jest tego wart.
T: Niall ja go chyba kocham,rozumiesz to-Nie mogłem uwierzyć w to co powiedziała to było jak cios w plecy,to była najgorsza rzecz jaką mogłem usłyszeć.Chciałem położyć się koło niej i też zaczął płakac.
N: On nie jest wart Twoich łez,znajdziesz sobie kogoś lepszego,obiecuje Ci.-Przytuliłem ją.Widziałem że patrzy się na mnie pytająca swoimi zapłakanymi oczami,ale ja musiałem to zrobić pragnąłem tego już od jakiegoś czasu.
N: Wiem że to nie najlepszy moment,ale pójdziesz ze mną na bal.
T: Miałam isc z Harrym,ale to już nie aktualne nie po tym co zrobił,więc pójdę z Tobą.-Uśmiechnęłam się do niego,Niall zrobił to samo.Przez chwilę się zapatrzyłam w niego,nie dostrzegałam tego wcześniej,jego pięknego uśmiechu,błękitnych oczu w których się zatopiłam na chwilę,czułam jakby czas stanął w miejscu.Niall to zauważył i tylko się uśmiechnął,zobaczyłam to i od razu się ocknęłam.
Od jakiś dwóch dni Harry próbuje się do mnie dodzwonić,ale ja nie odbieram,ten czas spędzałam z Niallem,czuje się w jego towarzystwie sobą.Czy to możliwe że to właśnie Niall jest tym kogo szukam,a Harry to było tylko zauroczenie,powoli w to wierzyłam.Dopóki nie zobaczyłam Harrego z kwiatami,poprosił o spacer a ja co? Oczywiście się zgodziła,ale dlaczego? Przecież do niego już nic nie czułam.Znowu zaczęłam odtrącac Nialla a pragnąc obecności Harrego który i tak miał mnie gdzieś.Któregoś dnia zdobyłam się na odwagę i spytałam się go w prost co on czuje do mnie.
H: [ T.I.] bo ja... ten no ja nic do Ciebie nie czuje.
T: Że co,nic nie czujesz? To po co te spotkania,po co to wszystko.-nie mogłam opanować emocji,nie mogłam uwierzyc w to że znowu dałam się nabrac,a ona znowu zranił.
H: Przepraszam,myślałem że dzięki tym spotkania,zacznę coś do Ciebie czuc,ale była też to zazdrosc o Nialla.
T: O Nialla?-nie rozumiałam o co mu chodzi.
H: Tak on Cie kocha,zaczął się zbliżać do Ciebie i w ogóle a ja tego nie mogłem zniesc-Dopiero teraz doszło to wszystko do mnie. Czemu była aż tak głupia przecież Niall mnie kocha pokazywał mi to na każym kroku,kurna a ja jego.Jak mogłam go tak zranic.Harry nic dla mnie nie znaczy.Ze łzami w oczach pobiegłam do Nialla.O kurna jeszcze dzisiaj jest bal.Przypomniałam sobie o nim biegnąc do Nialla,przecież miałam isc z nim.Zawróciłam pobiegłam szybko do domu przebrałam się w to Pobiegłam do Nialla.Stanęłam pod drzwiami pięknej villi.Zapukałam,od razu drzwi się otworzyły i zobaczyłam Nilla,był smutny,miał czerwone oczy widac było że płakał.Nie mogłam patrzec na to w jakim jest stanie odrazu go przytuliłam
T: Niall przepraszam Cie,ja...ja nie wiem dlaczego tak postąpiłam.Boże Niall ja Cie kocham.-Niall skierował teraz swój wzrok na mnie,widziałam że się uśmiecha.
N: Mówisz serio?
T: Tak kocham Cie.
N: Boże ja Ciebie też-przybliżył się do mnie złożył długi ale bardzo delikatny pocałunek na moich gorących ustach,które tylko tego pragneły.Nie chętnie odzunełam się od Nilla.
T: Niall musimy już isc na bal,ubieraj się-Niall pobiegł na górę po 15 min był gotowy.Gdy zszedł na ogół zapatrzyłam się,wyglądała nieziemsko,biała koszula czarny garnitur.Nie mogłam uwierzyć że jest on mój.Niall tylko się zaśmiał i wyrwał mnie z rozmarzeń.Szybko wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy na bal.W objęciach weszliśmy na sale,wszyscy patrzyli się tylko na nas,a my w tym objęciu przetańczyliśmy całą noc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz